
Wczoraj nawiedziła mnie moja droga koleżanka Pati. Z tej okazji postanowiłam popełnić jagodowe babeczki, które jej obiecałam tysiąc lat temu :) Obiecanka zaczęła się od tego, że na pożegnanie (zmieniłam pracę :D) kupiłam jej uroczy kubeczek z babeczkami. Pati z entuzjazmem przyjęła prezent, obejrzała i zaczęłą czytać nazwy ciastek. Zatrzymała się na jagodowej, spojrzała na mnie zaskoczonym wzrokiem:...