Kolejny długi weekend i kolejne dni
lenistwa! Ja się nie obijam, szykuję dla Was zapas przepisów :)
Kusiło mnie, żeby pochwalić się Wam dzisiaj pigwową konfiturą,
ale trzeci słodki przepis z rzędu? Nieee, pora na obiad!
Zanim obiad, obiecałam uniwersalną
listę zakupów. Często sama mam dylemat, co kupić, gdy muszę
zrobić zakupy np. na tydzień. Postanowiłam zrobić taką
„uniwersalną listę zakupów”, czyli co kupić, gdy robimy sobie
zapasy lub chcemy zacząć się zdrowo odżywiać :) Lista jest
dłuuuga, ale wiele z tych produktów wystarczy nam nawet na miesiąc.
Jednocześnie są to rzeczy, których bardzo często używam w swoich
przepisach!
Lista zakupów:
mąka pełnoziarnista,
makaron pełnoziarnisty,
chleb pełnoziarnisty,
ryż brązowy,
płatki owsiane,
otręby (owsiane lub żytnie),
twaróg chudy,
serek delikatny lub naturalny homogenizowany,
mięso drobiowe,
jajka,
mleko,
oliwa z oliwek,
świeże warzywa (marchewka, brokuł, papryka, pomidory....),
świeże owoce sezonowe,
woda mineralna,
zielona herbata,
miód lub stewia,
przyprawy (oregano, bazylia, przyprawy korzenne...).
Będąc w temacie zakupów, nie tylko jedzenie jest ważne w kuchni.
Ostatnio „na tapecie” są noże ceramiczne. Są delikatniejsze,
łatwo można je złamać. Jednak ich doskonała ostrość jest warta
swojej ceny. Tępią się tak samo, jak noże metalowe, ale można je
ostrzyć w odpowiedni sposób. To droga zabawka, więc szybko na
rynku pojawiły się tańsze wersje, powlekane.
Jak rozpoznać która jest która?
Postanowiłam obejrzeć dokładnie swoje dwa noże i Wam je opisać.
Pierwszy z nich, ten mały i biały, jest cały ceramiczny. Jest
wyjątkowo ostry (przez pierwsze kilka dni miałam wrażenie, że
rozcina zanim dotknę produktu!). Gdy zastukasz w niego paznokciem,
wydaje pusty i tępy dźwięk. Pod światło jest częściowo
przejrzysty, przepuszcza część światła – zauważysz o co
chodzi :)
Drugi, fioletowy, moja mama kupiła na bazarku. Wiele
ceramicznych/powlekanych noży jest kolorowych i tym się
zasugerowała. Błędnie. Gdy się dobrze przyjrzycie zauważycie, że
ostrze jest metalowe, nawet na opakowaniu było napisane „stainless
steel”. Nie wiem czy ten nóż jest chociaż powlekany, czy tylko
pomalowany. W każdym razie niczym nie różni się od zwykłego,
metalowego noża. Mama Monika się popisała, nie ma co :D
Zdecydowanie polecam Wam zakupienie sobie ceramicznego nożyka. Mały
jest lepszą opcją, mniej prawdopodobne, że się złamie, ponieważ
nie kroimy nim raczej dużych kawałów mięsa z kością, czy innych
wyjątkowo opornych produktów. Jestem na tak – ale z głową :)
Skoro mamy już czym kroić, możemy zabrać się za zrobienie
obiadu! Lekka zapiekanka bez „zapychaczy”, ponieważ po całym
tygodniu ładowania w siebie makaronu, ryżu i kaszy na zmianę –
miałam chęć na coś innego.
Zapiekanka warzywna z kurczakiem i sosem beszamelowym
składniki na 2 porcje
Składniki:
250g brokuła,
½ czerwonej papryki,
1 mała cukinia,
1 pierś z kurczaka,
100g mozzarelli,
1/3 pora,
1 szkl. mleka,
1 łyżka mąki,
oliwa,
sól,
pieprz,
bazylia,
oregano,
papryka chilli,
curry,
słodka papryka.
Wykonanie:
Kurczak: podsmaż pierś pokrojoną w kostkę (na wodzie), dodając
do smaku soli, słodkiej papryki i curry.
Sos beszamelowy: Pokrojonego w talarki pora podsmaż z odrobiną
oliwy. Dodaj mąkę. Poczekaj, aż mąka się zarumieni, następnie
dodaj mleka ciągle mieszając. Dopraw: solą, pieprzem, bazylią,
słodką papryką, bazylią. Na końcu dodaj połowę mozzarelli.
Mieszaj, aż ser się rozpuści.
Zapiekanka: Brokuła, podzielonego na małe różyczki, sparz we
wrzątku (zalej wrzątkiem i zostaw na ok. 5min). Cukinię pokrój na
plasterki grubości ok. 0,5cm, posmaruj oliwą, oprósz solą i
bazylią. Grilluj je w opiekaczu lub piekarniku. Paprykę pokrój w
cienkie paseczki lub kostkę.
W małym naczyniu żaroodpornym ułóż po kolei: plasterki cukinii,
sos beszamelowy, paprykę, sos beszamelowy, brokuła, sos
beszamelowy, kurczaka, plasterki mozzarelli oprószone oregano. Piecz
przez ok. 30min w temperaturze 180 stopni. Naczynie zostaw otwarte,
aby warzywa nie puściły soku.
Smacznego wypoczynku :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz