Frittata z warzywami


To o czym dzisiaj porozmawiamy? ;)
O motywacji?

Co to właściwie jest, ta cała motywacja? Coś, co pcha nas do przodu, do naszego celu?
Ok, rozumiem. Ale co może nas lepiej pchnąć do naszego celu, jak nie my sami?
Przecież nikt inny w naszych głowach nie siedzi i nie podpowiada nam, co robić :)

Pytacie mnie często: jak się zmotywować?
Mówicie mi: Ja tak nie potrafię.

Zasada nr 1 obowiązująca w tym Domu brzmi:
NIE MÓWIMY „NIE”.

Jeżeli Ty mówisz, że nie potrafisz, to znaczy, że tak jest!
Sami na siebie nakładamy ograniczenia. Mówiąc „nie dam rady”, „nie potrafię”, „nie mam siły” - sami sobie wmawiamy, że tak jest. Kto ma w nas uwierzyć, jeśli nie my sami? Przecież znamy siebie najlepiej.
Żyję ze sobą od 20 lat, przebywam ze sobą 24/7, więc TO JA najlepiej wiem, na co mnie stać. Wiem, że jestem w stanie osiągnąć wszystko, czego zapragnę :)

Więc też zacznij tak o sobie myśleć, bo to prawda! ;)
To się tyczy każdej dziedziny, nie tylko zdrowego trybu życia.

Większość z Was, czytających Makaron, ma podobny cel: piękna sylwetka.
Jak zacząć realizowanie tego celu? Każdy ma swój sposób. Powiem Wam, jaki był mój.

KROK 1
Zadaj sobie 2 pytania:

  1. Co chcesz osiągnąć?

Postaw przed sobą jasno określony, mierzalny cel. Niech to nie będzie „chcę być piękna” - bo jak to zmierzyć? Lepiej powiedz „chcę zrzucić 7cm w pasie” lub „chcę się pozbyć cellulitu na pupie” :) Co jest Twoim celem?

  1. Dla kogo to robisz?

Tutaj, jeśli odpowiedź jest inna niż moja, możesz wracać na kanapę oglądać seriale paradokumentalne.
Jeżeli chcesz zmienić swoje życie dla koleżanek, chłopaka, lub bo tak wypada – nie zrobisz tego. Wiesz to tak samo dobrze jak ja. Potrzeba zmiany musi wyjść od Ciebie, bo to właśnie Twojego życia dotyczy. Nikogo innego.
Więc, dla kogo to robię? DLA SIEBIE.


KROK 2
Znajdź 5 rzeczy, które Ci się w Tobie podobają. I nie kokietuj mówiąc, że ich nie ma! Wiesz, że są ;) Zapisz je na kartce, lub tutaj w komentarzu i pamiętaj o nich codziennie.
Każdy ma swoje mocne i słabe strony. Mamy dziwny zwyczaj wypierania z umysłu rzeczy, które nam się w nas podobają. Niby dlaczego? Chwal się! Masz ładne włosy – rozpuść je. Jesteś zabawna/y – żartuj. Wstydzić się trzeba swoich słabości, nie zalet :)

KROK 3
Jeżeli do tej pory nie zwracałaś/eś zupełnie uwagi na to, co jesz – zrób sobie 3 tygodnie „okresu przejściowego”. Po prostu staraj się jeść zdrowo. Po tym okresie:

- Zmierz się centymetrem krawieckim i swoje wymiary zapisz na kartce – to dobry punkt odniesienia do sprawdzania efektów Twojej pracy, znacznie lepszy niż waga. Zmierz: ramię, biust/klatkę piersiową, talię, pas, biodra i udo.

- Sprawdź swoje zapotrzebowanie kaloryczne (tutaj podaję jak to zrobić). Staraj się jeść tak, aby kalorie się zgadzały, ale nie rozliczaj się co do jednej – to Cię tylko zniechęci. Po miesiącu jedzenie odpowiednich ilości będzie dla Ciebie zupełnie naturalne.

- Stosuj się do zasad zdrowego żywienia, o których pisałam w tym poście. To moja recepta na zdrowe żywienie w pigułce ;) Nie musisz sobie niczego odmawiać – wystarczy zamienić niektóre produkty na inne!



Do dzieła!


Czekam na wiadomość, jak Ci idzie :)


Na zachętę mam dla Was prosty i uniwersalny przepis na frittatę. Coś pomiędzy omletem a zapiekanką, pyszne i na ciepło, i na zimno. Zrobienie jej, razem z pieczeniem, zajmuje mniej niż pół godziny! Uwielbiam frittatę jako alternatywę dla kanapek zabieranych „w teren”.
Z uwagi na brak czasu wywołany 4 zjazdami uczelnianymi pod rząd, wrzucałam ostatnio same szybkie przepisy. Przepraszam Was za to!
Obiecuję poprawę ;) Jutro wolne, więc spokojnie nadrobię swoje kuchenne zaległości. Nie mogę się doczekać <3




Frittata z warzywami


Składniki:

3 jajka,
6-8 plasterków cukinii,
2 łyżki kukurydzy konserwowej,
1/5 czerwonej papryki,
szczypiorek,
sół, pieprz, zioła prowansalskie

Wykonanie:

Do jajek dodaj sól i pieprz, roztrzep je i wylej do formy na tartę (najlepiej silikonowej). Następnie na jajkach ułóż pokrojone warzywa i posyp ziołami prowansalskimi. Piecz w temteraturze 150 stopni przez ok. 15min.  

3 komentarze:

  1. Wygląda baardzo smakowicie. Mój dzisiejszy łosoś, to kolejny krok do zdrowszego trybu życia. A uwierz mi, że wyszedł mega smacznie :D

    PS: nowy look makaronu wymiata. Masz gust :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Mam świetnego informatyka! Chcesz namiar ;)

      Usuń
  2. Bardziej niż namiar, chcę Ciebie w mojej kuchni :D Wymiana?

    OdpowiedzUsuń

 
  • Wykipiał mi makaron © 2012 | Designed by Rumah Dijual, in collaboration with Web Hosting , Blogger Templates and WP Themes